poniedziałek, 10 maja 2010

Rest In Peace

10 maja, w wieku 82 lat zmarł Frank Frazetta. „Death Dealer” - jeden z najsłynniejszych Jego obrazów towarzyszył mi przez wiele lat jako tapeta na pulpicie mojego komputera. Nie był jedyną pracą Mistrza Frazetty, którą podziwiałem... Na szczęście pozostawił ich tak wiele.

5 komentarzy:

  1. Frazetta istotnie był mistrzem w tym co robił i legendą już za życia. Chciałem coś o nim skrobnąć ale jak zobaczyłem jaki ma dorobek i ile rzeczy narysował to odpuściłem.

    Szkoda. Jak zwykle gdy odchodzi ktoś niezwykle utalentowany.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Death Dealer" i wiele innych prac Frazetty działały i działają nadal na moją wyobraźnię. W swojej pracy nieraz udowodnił, że całą opowieść można zamknąć w jednym obrazku i gapiąc się na niego, opowiadać ją sobie wciąż na nowo. Odszedł Czarodziej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Komiks, malarstwo fantastyczne, wszystkie rodzaje ilustracji, rysunek satyryczny, plakaty filmowe i w końcu wpływ, jaki wywarł na innych ilustratorów i komiksiarzy – to naprawdę dużo materiału do ogarnięcia, ale skuś się Pharas, ja chętnie bym sobie poczytał coś więcej niż krótkie notki.

    Kris, trafiłeś w sedno. Jest w nich cała fabuła, emocje - no, czarodziej!

    OdpowiedzUsuń
  4. Przychylam Krisowi w 100%.

    OdpowiedzUsuń