- „Łauma” to świetny komiks, zwłaszcza w warstwie graficznej.
- Igor Baranko jest w znakomitej formie. Ucieszyłem się, że po wielu latach jeszcze pamięta nasze pierwsze, mocno zakrapiane spotkanie, a on zmartwił się, że ja tak rzadko rysuję komiksy.
- Poznałem kilku fajnych gości, z którymi spotykałem się do tej pory wyłącznie w blogosferze. Binareus, Gonzo, Haku, Jaszczu, Ystad - Pozdrowionka! Żałuję również, że z kilkoma innymi osobami nie udało mi się wymienić choćby jednego zdania.
- Binio Bill, za którego czuję się jakoś odpowiedzialny, spotkał się z pozytywnym przyjęciem co ujawniło się także w postaci zadowalającej liczby sprzedanych egzemplarzy.
- Zaliczyłem kolejną udaną emefkową bibkę i nawet nie specjalnie wkurzały mnie kolejki po piwo, bo dostęp do baru z innymi trunkami był swobodny.
- Niepokoi mnie rozprzestrzenianie się Festiwalu na całe miasto. Oznacza to, bowiem, że coraz więcej wystaw i spotkań będzie mi umykało. Pochwalę jednak pomysł z emefkowym autobusem.
- Zastanawiam się nad przystąpieniem do PSK. Liczyłem, że zawiąże się jakaś organizacja zrzeszająca twórców komiksu jednak formuła, którą zaproponowano jest na moje oko zbyt szeroka. Także pierwsze pomysły dotyczące działalności PSK budzą moje wątpliwości. Póki, co pozostaje bacznie się przyglądać, w którym kierunku postępuje rozwój owego stowarzyszenia.
czwartek, 15 października 2009
Dwa tematy
Po zapoznaniu się z dostępnymi w sieci relacjami z MFKiG stwierdziłem, że opisano już wszystko, co było godne zauważenia i moje spóźnione refleksje chyba nikogo nie zainteresują. Dlatego ograniczę się do wyliczenia kilku spraw, tak dla porządku.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tak jak pisałem wcześniej. Mi również było miło Cię w końcu poznać na żywo. liczę, że uda nam się jeszcze kilkakrotnie spotkać przy okazji różnych imprez komiksowych.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o Likwidatora, nie daj się wmanewrować w strasznie przegadany scenariusz (ostatnie Likwidatory są straszliwie przegadane, czasami człowiek ma wrażenie jakby czytał książkę a nie komiks)
Hej Andrzeju. Poznanie Cię na tzw. żywca było dla mnie jednym z fajniejszych momentów całej emefki. Tym bardziej, że udało się znajomość przypieczętować tradycyjną pięćdziesioną:)
OdpowiedzUsuńYstad, Jaszczu - Witam!
OdpowiedzUsuńNa następne spotkanko przyjdzie trochę poczekać. Może w przyszłym roku (po raz pierwszy) będę miał okazję wybrać się na warszawską imprezę. Likwidator musi sobie pogadać, bo przecież spełnia również funkcje edukacyjne;) Lubię sobie pogrzebać w scenariuszach, które dostaję, więc pewnie coś tam Rychowi dorzucę od siebie.
Andrzej, odwiedź za rok BFK! Jeśli się oczywiście odbędzie.
OdpowiedzUsuńKto wie? Może nawet ten wyjazd będzie bardziej prawdopodobny, jeżeli Kris Różański przyjmie mnie na kwaterę.
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam. Bardzo miło było Cię poznać w realu :) Co prawda, tak jak mówiłeś, trzeba było na ciebie chwilkę poczekać, gdyż byłeś "zaczerpnąć świeżego powietrza" ale cholera jasna warto było :) Następnym razem muszę spróbować się wybrać z wami na jakąś bibkę coby "liznąć wielkiego światka" he he. Jeszcze raz dzięki za autograf i do następnego (WSK? BFK? Who knows).
OdpowiedzUsuńAndrzeju, kwatera czeka na Ciebie od lat! Może jak zajedziesz do mnie, to i ja zajrzę na BFK:)
OdpowiedzUsuńA te Twoje Likwidatory bardzo, bardzo. Świetna graficzna robota! Niecierpliwie czekam na opowiastkę o L. w Twoim wykonaniu (im więcej, tym lepiej). Szacun!
Pf. A mi się nie udało ciebie znaleźć...
OdpowiedzUsuń@Haku - Co ma wisieć, nie utonie!
OdpowiedzUsuń@Kris - No wiem, że mam bezterminowe zaproszenie, ale nie mam żyłki globtrotera i muszę solidnie umotywować każdą podróż. Nawet nie wpadło mi do głowy, że mógłbym na BFK iść bez Ciebie. Dzięki za komplementy:)
@Teenn - Haku udowodnił, że znaleźć mnie na festiwalu to pikuś;)
Tez zaluje ze nie udalo mi sie wszytskich poznac na mfk, ze calkiem sporo rzeczy mi ucieklo o tym nawet nie wspomne. Ale co sie odwlecze...;)
OdpowiedzUsuńWydaje mi sie tez ze to rozstrzelenie po calej lodzi, bylo spowodowane 20leciem, i podejzewam ze w nastepnych latach wroci forma bardziej skupiona w jednym miejscu:)
Co do Likwidatora, swietna postac i swietne ilustracje:)
Pozdrawiam:)
Dzięki Ssseleno, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń@Ssselena rozstrzelenie chyba już na MFK(iG) pozostanie.
OdpowiedzUsuń@Ystad w przyszłym roku ma być mniej wystaw, tak więc rozstrzelenie będzie trochę mniejsze.
OdpowiedzUsuńEech...a ja czytam i zazdroszczę. I z motywacją i z efektami tejże u mnie dramatycznie - jak to na jesieni. Pomóżcie rodacy!
OdpowiedzUsuńDzięki Andrzeju, pozdrowienia dla Ciebie i wszystkich, których poznałem na MFK w tym roku i nie tylko.
OdpowiedzUsuńBottoms up! ;)
@Binareus - Na zdrowie!
OdpowiedzUsuń@Simson - Mnie jesień pozytywnie nastraja, ale nadmiarem motywacji niestety nie dysponuję:(
Mnie zawsze jesień niezwykle cieszy :)
OdpowiedzUsuń(maila ci Andrzeju wysłałem, być może znowu trafił do spamu)