sobota, 31 października 2009

Cukierek albo psikus

Klimat zabawy z dreszczykiem rozpowszechniony w krajach anglosaskich jest mi znacznie bliższy niż msze i modlitwy w intencji zmarłych na cmentarzach, praktykowane u nas tradycyjnie w Dzień Wszystkich Świętych i Zaduszki. Dlatego też wyciągnąłem ze swojego archiwum halloweenowy zestaw obrazków wykorzystanych kiedyś min. w „Produkcie” (1), „SFerze” i „Znakomiksie” (2). Życzę strasznego wieczoru;)

czwartek, 15 października 2009

Dwa tematy

Po zapoznaniu się z dostępnymi w sieci relacjami z MFKiG stwierdziłem, że opisano już wszystko, co było godne zauważenia i moje spóźnione refleksje chyba nikogo nie zainteresują. Dlatego ograniczę się do wyliczenia kilku spraw, tak dla porządku.
  • Łauma” to świetny komiks, zwłaszcza w warstwie graficznej.
  • Igor Baranko jest w znakomitej formie. Ucieszyłem się, że po wielu latach jeszcze pamięta nasze pierwsze, mocno zakrapiane spotkanie, a on zmartwił się, że ja tak rzadko rysuję komiksy.
  • Poznałem kilku fajnych gości, z którymi spotykałem się do tej pory wyłącznie w blogosferze. Binareus, Gonzo, Haku, Jaszczu, Ystad - Pozdrowionka! Żałuję również, że z kilkoma innymi osobami nie udało mi się wymienić choćby jednego zdania.
  • Binio Bill, za którego czuję się jakoś odpowiedzialny, spotkał się z pozytywnym przyjęciem co ujawniło się także w postaci zadowalającej liczby sprzedanych egzemplarzy.
  • Zaliczyłem kolejną udaną emefkową bibkę i nawet nie specjalnie wkurzały mnie kolejki po piwo, bo dostęp do baru z innymi trunkami był swobodny.
  • Niepokoi mnie rozprzestrzenianie się Festiwalu na całe miasto. Oznacza to, bowiem, że coraz więcej wystaw i spotkań będzie mi umykało. Pochwalę jednak pomysł z emefkowym autobusem.
  • Zastanawiam się nad przystąpieniem do PSK. Liczyłem, że zawiąże się jakaś organizacja zrzeszająca twórców komiksu jednak formuła, którą zaproponowano jest na moje oko zbyt szeroka. Także pierwsze pomysły dotyczące działalności PSK budzą moje wątpliwości. Póki, co pozostaje bacznie się przyglądać, w którym kierunku postępuje rozwój owego stowarzyszenia.
Czas na obrazki! Postać Likwidatora jest dziełem Ryszarda Dąbrowskiego (przez wielu zwanego po prostu Rychem). Likwidator to bezwzględny, brutalny, ekologiczno - anarchistyczny bojownik i egzekutor. Złowieszczo uśmiechnięty, w kostiumie kojarzącym się z superbohaterem, terrorystą i komandosem jednocześnie, dokonuje krwawych rajdów na szeregi złych, skorumpowanych, zidiociałych polityków i księży oraz zwyczajnych bandytów, ale z równą determinacją staje w obronie zwierząt i Doliny Rospudy. Likwidator to postać o undergroundowych korzeniach, która dzięki talentowi i aktywności Ryszarda Dąbrowskiego stała się ważną częścią polskiego, jak najbardziej oficjalnego rynku komiksowego. W 2005 roku pojawił się w sprzedaży album „Likwidator - Alternative - antologia cz.1”, w którym znalazły się prezentowane dzisiaj grafiki. Podczas MFKiG, Rychu zaproponował mi także udział w kolejnej publikacji. Będzie to prawdopodobnie krótka historyjka, do której on sam napisze scenariusz.