sobota, 27 czerwca 2009

Zeszyty

W pierwszym tygodniu czerwca miał premierę nowy numer Zeszytów Komiksowych, poświęcony Januszowi Chriście. Bez wahania przyjąłem propozycję wykonania jakiegoś rysunku na potrzeby tej publikacji, bo przecież J. Christa wielkim twórcą był! Dziecięciem i młodzieńcem będąc uwielbiałem jego komiksy, ale ze szczególną atencją wspominam cykl „Bajki dla dorosłych” i historyjkę „Pan Paparura i pies Aj”. Dla ZK zdecydowałem się jednak narysować „Epitafium” z najpopularniejszymi bohaterami J. Christy. Przy okazji przedstawiam dwie inne ilustracje, które wcześniej ukazały się w ZK.

poniedziałek, 15 czerwca 2009

Bestia 2

Niedawno odnalazłem kiepską kserokopię rysunku, który powstał w 1999 roku. Po oryginale słuch zaginął. Postanowiłem, zatem ocalić bestyjkę od zapomnienia, zrekonstruowałem i pokolorowałem w PS.

wtorek, 9 czerwca 2009

Bestia

Posmarowany kolorkami w PS szkic groźnego stwora występującego w „Verbi Divini”. Takie leśno – wodne bestie z pazurami i wyszczerzonymi kłami zamierzałem napuścić na Króla Artura i jego dzielnych kolegów z pracy.

środa, 3 czerwca 2009

AMERICAN DREAM

Mały wpis gościnny pozwolę poświęcić postaci Douga Miersa szefa małego amerykańskiego wydawnictwa Comics Conspiracy. Douga poznaliśmy podczas pracy nad jednym z kolejnych numerów Produktu. Portale branżowe pokroju Newsaramy były wtedy w powijakach, a i nasz kontakt z szerokim światem był realizowany głównie za pomocą Wizarda tudzież maili do wydawnictw z prośbą o jakieś materiały. Jedną z najmilszych odpowiedzi (wraz z kilkoma komiksami) dostaliśmy od niewielkiego wydawnictwa i jednocześnie sklepu Comics Conspiracy. W jednym ze starych Produktów możecie znaleźć artykuł pokrótce opisujący komiksy z CC. W zamian Doug dostał oczywiście egzemplarz autorski. Reakcja Miersa była jak najbardziej pozytywna i parę tygodni później przyszedł mail, czy któryś z chłopaków nie narysowałby pin-upu do jego z jego tytułów. Z mety pomyślałem o Andrzeju, który wtedy zakończył już rysunkową współpracę z naszym magiem, a więc miał nieco wolnego czasu. Umówiliśmy się na wynagrodzenie w postaci 15 egzemplarzy autorskich, co było chyba najwygodniejsze wówczas dla obu stron (Paypal nie był wtedy dostępny w Polsce). Doug zażyczył sobie halloweenowy rysunek głównego bohatera wraz ze znaczkiem wydawnictwa. Po tygodniu Andrzej oddał pracę, a ja nerwowo pobiegłem do kafejki internetowej (było kiedyś coś takiego), żeby jak mawia klasyk Władysław Krupka „nadać wiadomość do Stanów”. Doug był wniebowzięty, po 3 miechach (proces wydawniczy) dostałem paczuszkę z komiksem „Generic Comic Book # 10” z pięknym pin-upem Andrzeja i co najważniejsze stopką z bezbłędnie wydrukowanym nazwiskiem autora. Po tamtej publikacji nasze kontakty nieco się poluzowały, niemniej pamiętam jak gratulowałem Miersowi sprzedaży praw do jednego z komiksów Warnerowi (chodziły ploty, że projektem interesował się sam Christopher Nolan). Niestety 31 stycznia 2005r, w wieku 42 lat, Miers zmarł na atak serca - no i jak tu nie mówić, że Andrzej ma pecha. Tak czy inaczej w dyskusji, kto pierwszy drukował w Stanach: Oleksicki czy Cabała, odpowiedź brzmi: Janicki! Gościnnie dla ajanicki.blogspot.com - Krzysztof Mirowski